„Kochana Śmierci..."
Skoro i tak
Trumnę gwoźdźmi zabiją
i w dół bezkresny
linami opuszczą.
Skoro i tak
Wszyscy pod ziemią zgnijemy
wąchając kwiatów
wiosennych korzenie
I na cóż się przyda
nasze cierpienie?
I na cóż te łez
potoki wylane
i noce nieprzespane?
Kochana Śmierci,
Na cóż to wszystko?
Czyż mało wycierpim
przez ciebie?
Czy dzięki temu
miejsc pustych nie będzie
na naszym pogrzebie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz